Wersalki rozkładane

Wersalki rozkładane – jak wybrać model z odpowiednim mechanizmem klik-klak?

Wybór wersalki rozkładanej zaczyna się od jednego, z pozoru prostego pytania – jak działa mechanizm rozkładania? Najczęściej spotykanym rozwiązaniem jest sposób rozkładania wersalki klik-klak. To mechanizm, który opiera się na prostym ruchu: siedzisko unosi się do góry i opada, a oparcie automatycznie się kładzie, tworząc równą powierzchnię do spania. Choć brzmi prosto, warto wiedzieć, że klik-klak występuje w różnych odmianach – niektóre wersalki rozkładane mają podwójne prowadnice, inne dodatkowe zatrzaski.

Przy zakupie dobrze jest sprawdzić, jak stabilny jest ten system. Klik-klak może być zamontowany na różnych typach stelaży – metalowych, drewnianych lub hybrydowych. Warto też zwrócić uwagę na jakość zawiasów – w tańszych modelach po kilku miesiącach mogą one trzeszczeć lub nie blokować się we właściwej pozycji. Dobrze zamontowany system klik-klak powinien działać bezproblemowo przez wiele lat, nawet przy codziennym użytkowaniu.

Niektóre wersalki rozkładane posiadają też tzw. system „krok po kroku” – pozwalający zatrzymać oparcie na różnych poziomach, np. do półleżenia. To ciekawe rozwiązanie dla osób, które lubią czytać w łóżku albo oglądać filmy w pozycji półsiedzącej. Wersalka z funkcją spania to nie tylko mebel do nocnego odpoczynku – dobrze dobrany mechanizm zwiększa jej wygodę w ciągu dnia.

Może cię to zainteresuje: Jak umeblować mały salon? Czyli wszystko o idealnych meblach do niewielkiego wnętrza

Wersalki rozkładane – nie tylko do salonu i pokoju młodzieżowego

Gdy mówimy „wersalka rozkładana”, większość osób myśli o klasycznym modelu z PRL-u, stojącym w salonie lub pokoju dziecięcym. Tymczasem dzisiejsze wersalki rozkładane znajdują zastosowanie w bardzo różnych przestrzeniach – także tych mniej oczywistych. Przykład? Gabinet, w którym czasem nocuje gość. Albo dom letniskowy, w którym liczy się każdy metr. A nawet pokój gościnny w mieszkaniu z aneksem kuchennym.

Nowoczesna wersalka z funkcją spania może pełnić wiele ról – łóżka, siedziska, leżanki do drzemki, a nawet tymczasowego „biura”. Wielu właścicieli małych firm czy freelancerów decyduje się na wersalkę do domowego biura – to wygodne miejsce do pracy z laptopem, a po złożeniu poduszki, można się szybko położyć, by złapać krótką regenerację.

Z kolei wersalka z pojemnikiem na pościel w pokoju dziecięcym sprawdza się nie tylko jako miejsce do snu – w schowku można trzymać zabawki, zimowe ubrania czy zapasową pościel dla nocujących kolegów i koleżanek. A w mieszkaniu pod wynajem wersalka rozkładana ułatwia szybką zmianę aranżacji – z salonu w sypialnię i z powrotem, zależnie od tego, kto akurat wynajmuje przestrzeń.

Zobacz też: Sofy

Z czego zrobiona jest dobra wersalka rozkładana – wnętrze, które ma znaczenie

Wygląd to jedno, ale w przypadku wersalki rozkładanej kluczowe znaczenie ma to, co znajduje się w środku. Wersalka do spania musi zapewniać odpowiednie podparcie – dlatego tak ważne są użyte materiały: zarówno w siedzisku, jak i w oparciu. Wersalki najczęściej zawierają sprężyny bonellowe, faliste lub nowoczesne pianki wysokoelastyczne – każda z tych opcji oferuje inny typ twardości i reakcji na ciężar.

Jeśli ktoś zamierza korzystać z wersalki rozkładanej na co dzień, powinien unikać cienkich piankowych modeli bez sprężyn – z czasem takie siedzisko może się odkształcić i prowadzić do niewygodnego snu. Warto też wiedzieć, że nie każda wersalka rozkładana zapewnia równą powierzchnię po rozłożeniu – niektóre mają wyczuwalne łączenia. Najlepiej szukać modeli, gdzie powierzchnia po rozłożeniu tworzy jedną, zwartą płaszczyznę.

Dodatkowo liczy się materiał zewnętrzny. Tkaniny odporne na przetarcia, łatwe do czyszczenia, a także te z technologią hydrofobową sprawiają, że wersalka może służyć latami. Przy dzieciach lub zwierzętach domowych to ogromny atut. Warto też sprawdzić, czy pokrowce można zdejmować – to duże ułatwienie w dbaniu o higienę mebla. I choć wersalka z pojemnikiem na pościel to dodatkowa wygoda, dobrze, by pojemnik był wykonany z trwałego materiału, a nie cienkiej płyty pilśniowej, która po kilku miesiącach się wygina.

Zobacz również: Tkaniny łatwoczyszczące a hydrofobowe